Witamy na naszym blogu !

 

Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki

i to zupełnie poważnie i merytorycznie.

 

 A że bywają posty mniej poważne ?

Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)

 

Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,

których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.

 

Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :

 

K&B collection

 

prezentowany na naszej stronie:

 

www.retroradio.pl

 

A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile

w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „

towarzyszącemu tej pasji.

Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,

zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata

 

Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.

czwartek, 13 lutego 2014

Budujemy cewkę Tesli .


Minione tygodnie poświęciliśmy pracom nad skonstruowaniem transformatora Tesli.
Tak prawdę mówiąc jego małego modelu, mającego zaspokoić jedno z niezrealizowanych w młodości przedsięwzięć -:)




Nie będziemy się rozpisywać nad zasadami działania itp..., jako nad tematem powszechnie znanym.
Zdecydowaliśmy się zbudować model, zasilany z przetwornicy wykonanej na pozostałościach po telewizyjnym trafie linii AT 110.


Nawijanie cewki pierwotnej :


Nadawanie cewce  " wyglądu " i usztywnianie konstrukcji klejem epoksydowym :




Przygotowania do wykonania cewki wtórnej.
Zastosowaliśmy jako karkas rurkę PCV o średnicy ok.30 mm./ dł. 450 mm.
Poniżej stara cewka indukcyjna, z której drut postanowiliśmy wykorzystać na uzwojenie wtórne.
Tu ciekawostka, bowiem przy rozbieraniu cewki okazało się, że warstwy oddzielane są kawałkami wyciętymi ze starej gazety niemieckiej  . 
Zapisanej gotykiem, a na jednym z kawałków znaleźliśmy datę 1931 r.


Konstrukcja nawijarki -:)


I cierpliwość Krysi, przy układaniu zwojów :


Po nawinięciu, zgodnie z zabytkowym opisem, powlekamy cewkę trzema warstwami szerlaku :


I obie cewki już gotowe :


Teraz trochę prac przy konstruowaniu przetwornicy :



Jeszcze trochę prac uzupełniających ( kondensator , iskiernik, dioda WN.... ) i całość zmontowana:


Jak widać dostrajanie do rezonansu rozwiązaliśmy za pomocą krokodylka przepinanego na cewce pierwotnej :



Kondensator złożony z fabrycznych ( ruskich ), łącznie ok.5,5 nF/ 20 kV.
Widoczne choinki z rezystorów 4,3 MOhm, wyrównujące napięcia.
Pojedyńcze kondensatory  są na 10 kV i łączone są po dwa w szereg.


Tu kondensatory własnoręcznie wykonane przez naszego kolegę Darka, które był nam uprzejmy podarować. 
Mają wartość po ok 2,2 nF i napięcie ok.20 kV.
Wykorzystamy je do dalszych, bardziej ambitnych konstrukcji.


A to już próby z odpaleniem naszego urządzenia :





To " pierwsze koty za płoty ". 
Czy będzie dalszy ciąg ????
Krysia jest gotowa zrezygnować z sięgania po wyższe napięcia -:)
Może jednak zmieni zdanie.
Na pewno, jeśli będzie następny model, to cewkę pierwotną zrobimy stożkową, bowiem już jest problem przebijania między wtórną a pierwotną.

1 komentarz:

  1. Bardzo fajnie wyszła. Gratulacje! Użyte kondki o wiele lepiej pasują do tego modelu. Odkrycie niemieckiej gazety w cewce - bezcenne. Darek

    OdpowiedzUsuń