Witamy na naszym blogu !

 

Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki

i to zupełnie poważnie i merytorycznie.

 

 A że bywają posty mniej poważne ?

Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)

 

Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,

których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.

 

Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :

 

K&B collection

 

prezentowany na naszej stronie:

 

www.retroradio.pl

 

A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile

w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „

towarzyszącemu tej pasji.

Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,

zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata

 

Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.

czwartek, 26 stycznia 2012

Stormglass.

Dziś odebraliśmy przesyłkę z zakupionym na aukcji barometrem. To szczególny instrument meteorologiczny, bowiem w swym zestawie posiada STORMGLASS. Od dawna pragnęliśmy mieć w naszych zbiorach taki fabrycznie wykonany przyrząd. Ten jest produkcji angielskiej i jak szacujemy pochodzi z lat 50-tych ub.wieku.
A oto parę wspomnień z przed czterech lat:
Wracając pamięcią do czytanych w dzieciństwie książek podróżniczych (J.Verne...) przypomniał mi się (B.P.) instrument używany przez podróżników w XIX wieku, którego nie danym mi było poznać w dorosłym życiu.
Teraz mając więcej czasu na zgłębianie wiedzy o zabytkach techniki i dysponując możliwością internetowych poszukiwań, udało nam się ustalić co to za ''dziwo'' a nawet skonstruować działający ;-) model stormglassu.
W latach 1834-36, angielski admirał Fitzroy, dowodząc wyprawą na HMS ''Beagle'' ( ekspedycja Darwina ), podjął się prowadzenia doświadczeń z różnymi ówczesnymi przyrządami do prognozowania pogody (również chronometrami i innymi instrumentami przydatnymi w żegludze morskiej).
Jednym z urządzeń był stormglass - przyrząd pozwalający na przewidywanie zmian pogody w oparciu o wygląd pewnej mieszaniny roztworów związków chemicznych, zamkniętej w hermetycznie zasklepionej rurce szklanej.
Instrument ten umieszczony na zewnątrz, w nienasłonecznionym miejscu, rzeczywiście działał, w zależności od zmian pogody. Zważywszy na jego hermetyczność, zmiany wyglądu cieczy nie mogły zależeć od ciśnienia atmosferycznego.
Wg opisu, ciecz wewnątrz rurki zmieniała się:- na jasną, przy słonecznej pogodzie- na przyciemnioną w wypadku deszczu- kryształy pojawiające się na dnie, zwiastowały mróz- płatki, opady śnieżne- małe kropki, zapowiadały pogodę mglistą i wilgotną.
Te i wiele innych szczegółowych opisów wyglądu cieczy, znalazło się w dziennikach obserwacji prowadzonych przez adm. Fitzroy'a.
Instrument szczególnie wrażliwy był na zbliżającą się burzę jak i nagłą zmianę wiatru. Wynaleziony dużo wcześniej przez alchemików, do dziś nie znalazł w pełni naukowego wytłumaczenia. Musiał jednak budzić zaufanie ludzi morza, skoro w wielu portach rybackich wybrzeża angielskiego jego obecność była czymś naturalnym, a na starych, kamiennych chatach rybaków do dziś istnieją te zapomniane zabytki meteorologicznej wiedzy.
Wiedza to tajemna, wymagająca zapewne wielu lat doświadczeń, więc raczej polecamy oglądanie prognozy pogody :-) ! A oto pamiątkowe już fotki dokumentujące nasze alchemiczne poczynania przy konstruowania stormglassu:
I parę wykonanych przez nas stormglassów, funcjonujących do dziś:

środa, 25 stycznia 2012

Telewizja w naszym królestwie.

Mieliśmy dzisiaj wizytę telewizji TVP3 - Wrocław. Kręcenie i opowiadanie o naszych zbiorach trwało 4 godziny, a co z tego wyjdzie na antenie ? Zobaczymy i nie omieszkamy podzielić się tym na blogu.

piątek, 20 stycznia 2012

Stradivari 2. Antenka pani Krysi.

Antena ramowa, w/g pomysłu Krysi gotowa w 100%. Jest to antena selektywna, strojona kondensatorem zmiennym, z przełączanymi zakresami fal długich i średnich.
Przed nami nowe wyzwanie, reanimacja odbiornika STRADIVARI 2, z lat 1957/58.
Produkowany w zakładach Stern-Radio Rochlitz, VEB, RFT - Niemcy ( GDR ).
Jak widać pracy będzie ho, ho ! Mamy te doświadczenia z Beethovenami i Stradivarimi -:)

wtorek, 17 stycznia 2012

Zasilanie pierwszym śniegiem.

Spadł piewszy tej zimy śnieg i mogliśmy potestować nasz model silnika Stirlinga zasilany "zimnem" -:)

piątek, 13 stycznia 2012

Anteny, anteny...... antenki .

Anteny dla zakresów AM, umożliwiające odbiór stacji na starych radioodbiornikach ciekawiły nas od dawna. Podejmowaliśmy już wcześniej szereg konstrukcji w tym zakresie. Szczególnie interesują nas anteny ramowe, które pozwalają na kierunkowy odbiór stacji, poprawiając relację sygnał / zakłócenia. Inspirowani artykułem z r.1924 ( Radjoamator ), ponownie zdecydowaliśmy się na poświęcenie czasu temu zagadnieniu. Szczególnie Krysia, która uwielbia konstruowanie cewek, ceweczek.... w/g dawnych „przepisów” miała tu pole do działania. W rezultacie powstały dwie anteny – mniejsza i większa. Sprawnie działająca antena ramowa ( MW, LW ) to nie kłąb drutu nawinięty na stojaku, ale cewka o dużych wymiarach, połączona z równoległym kondensatorem, stanowiąca z nim obwód rezonansowy nastrojony na daną stację. Włączana jest pomiędzy gniazdo anteny i uziemienia. Na końcu posta, filmiki, prezentujące osiągnięte rezultaty dla fal długich ( Warszawa I ).
Posiadamy w zbiorach aktywną antenę ramową „ REX „ ( Francja ), której działanie prezentujemy na You Tube:
Posiadaliśmy w naszych zbiorach francuski odbiornik radiowy „AMPLIX” z początków lat 50-tych, wyposażony fabrycznie w anteny ramowe , oddzielne dla każdego zakresu AM, będące cewkami przestrajanych obwodów wejściowych. Działało to świetnie, absolutnie nie gorzej niż bardziej współczesne anteny ferrytowe.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Wczorajsze zwycięstwo !

Brawo Justyna.
Jesteś WIELKA !!!!
Dziękujemy.

niedziela, 8 stycznia 2012

Nasza kolekcja "PIONIER" ( "MAZUR" )

Postanowiliśmy nieco uporządkować naszą kolekcję odbiorników " PIONIER " i " MAZUR ". Ponieważ nasz blog jest odwiedzany przez gości z całego świata, winniśmy zamieścić parę słów na temat tych odbiorników. Odbiornik "PIONIER", to polska konstrukcja, powstała w trudnej powojennej rzeczywistości . Początek produkcji to rok 1947, a w rozmaitych wersjach koncepcja kontynuowana była do początku lat 60-tych. Miejszce produkcji to Dzierżoniów na Dolnym Śląsku - zakłady Diora ( T6 ). Był to odbiornik przeznaczony dla przeciętnego obywatela ( więc niedrogi ). Doczekał się wielu mutacji. Wersje "U", to zasilanie uniwersalne 110 - 220V AC/DC, na lampach serii U. "Mazur" to wersja na prąd zmienny, z trafem sieciowym, na lampach serii "E" Były również produkowane wersje z zasilaniem bateryjnym, dla terenów nie zelektryfikowanych. W zasadzie wszystkie modele oparte były na tej samej koncepcji konstrukcyjnej.
To dwie wersje "PIONIER" U2
To "PIONIER" U : "PIONIER" typ Mazur: "PIONIER" U3:
"PIONIER" I-6181:
"MAZUR" :
"MAZUR" LUX :
A to dwie wersje bateryjne. "PIONIER" B i "JUHAS" :
Tę część ( bo to jeszcze nie cała nasza kolekcja rodziny "PIONIER" )
zamieściliśmy na You Tube: