Witamy na naszym blogu !

 

Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki

i to zupełnie poważnie i merytorycznie.

 

 A że bywają posty mniej poważne ?

Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)

 

Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,

których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.

 

Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :

 

K&B collection

 

prezentowany na naszej stronie:

 

www.retroradio.pl

 

A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile

w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „

towarzyszącemu tej pasji.

Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,

zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata

 

Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.

niedziela, 22 czerwca 2014

Próby zbudowania modelu nadajnika elektro-mechanicznego.

Już tylko tydzień pozostał do transmisji z zabytkowego nadajnika SAQ.
Czy po wielu staraniach w zakresie zbudowania odbiornika uda się odebrać ten kultowy przekaz ?
Wszak to ok.750 km odległości.
Cóż, pozostaję przy nadziei że tak.

Przyznać muszę, że temat mechanicznego nadajnika dużej mocy, konstrukcji z lat 20-tych ubiegłego stulecia, niezwykle mnie fascynuje i stał się niemal obsesją.
Przestudiowałem w sieci całe multum wiadomości w tym względzie i ....  zapragnąłem zbudować działający jego model ( przynajmniej namiastkę koncepcji wyemitowania w eter fali elektromagnetycznej przy pomocy alternatora ).
Przeanalizowawszy jednak karkołomność tego przedsięwzięcia, odłożyłem tę myśl na „ półkę mrzonek „.

Pozwolę sobie raz jeszcze przytoczyć opis nadajnika, opracowany przez Pana Ireneusza Dobiecha:


oraz opis nadajnika SAQ w Grimeton :



A to wygląd alternatora Alexandersona, wraz z napędem, stanowiącego „serce” do dziś istniejącej stacji nadawczej SAQ w Grimeton ( Szwecja ):


Wertując strony poświęcone odbiornikom VLF, natknąłem się na opis konstrukcji odbiornika zbudowanego wyłącznie na elementach biernych,  z zastosowaniem mechanicznego generatora 8 kHz ( eureka, alternator !!! ) wykonanego z silnika krokowego.





Czyli mogę powrócić do „ pólki mrzonek „ i spróbować skonstruować model nadajnika, w którym ( w pewnym przybliżeniu ) rolę alternatora pełnić będzie silnik krokowy.

Nabyłem za 61zł, unipolarny silniczek krokowy. Może nie z najwyższej półki i niezbyt optymalny, ale ograniczenia budżetowe na szaleństwo nie pozwalały.
Silnik o kroku 1.8 stopnia, pozwoli na uzyskanie 100 cykli na jeden obrót.

Początkowo zamierzałem napędzać go synchronicznym silniczkiem SAZ ( od gramofonu Bambino ), ale okazało się, że moc jego jest zbyt słaba.
Wykorzystałem inny, posiadany wśród gratów silniczek  18 V DC, który przy nominalnym napięciu zapewnia ok.2000  obr/min.
Wynika stąd, że podstawowa częstotliwość mojego nadajniczka będzie ok. 3,4 kHz . Niezbyt wiele -:(, ale są jeszcze harmoniczne -:).



W oryginalnym nadajniku, sygnał nośnej przekazywany jest z alternatora do zespołu anten poprzez wzmacniacz magnetyczny, zaś manipulacja amplitudy ( kluczowanie ) odbywa się również na wzmacniaczu magnetycznym poprzez nasycanie rdzenia.



Taki sobie układ obmyśliłem, wykorzystując do tego celu posiadany transformatorek linii od odbiornika TV „Vela”.
Nasycenie rdzenia ( kluczowanie ) następuje za pomocą oddzielnego uzwojenia, z 1,5 V bateryjki.



Pora na uruchomienie maszynerii.

Jak widać na ekranie odbiornika, mam podstawową, trzecią i piątą harmoniczną.
Na załączonym filmiku odbieram piątą harmoniczną, z anteny umieszczonej na balkonie, kilka metrów dalej.



Jeszcze trochę eksperymentów z dostrojeniem trafa do piątej harmonicznej ( a może pozostanę przy podstawowej 3,3 kHz ? ).
Popracowanie nad modelem systemu antenowego i zmontowaniem wszystkiego "na czysto".

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Czy to sygnał SAQ z Grimeton ???

Dziś rano ( ok.8:00 ). pokazał się czytelny sygnał nośnej na częstotliwości 17,2 kHz.
Nadmieniam, że od tygodni monitoruję pasmo VLF.
Czy jest to sygnał nadajnika SAQ w Grimeton?
Myślę, że zbliżający się Dzień Alexandersona ( 29 czerwca ) muszą poprzedzać jakieś próby przygotowujące tak skomplikowane urządzenie elektryczno-mechaniczne.
Ale oczywiście nie koniecznie tak być musi