Nazwaliśmy go przed laty „aparatem do galwanizacji „ ,nie zagłębiając się zbyt starannie w merytoryczną stronę takiej klasyfikacji.
To duży błąd, bowiem teraz, po dokładniejszej analizie, trzeba uznać, że jest to aparat do zastosowań medycznych z zakresu galwanoterapii.
Szacujemy, że pochodzi on z początku lat 30-tych XX w.
Klasycznym, historycznym przykładem z dziedziny „uzdrawiania prądem elektrycznym” był aparat Wohlmutha:
Posiadamy w naszych zbiorach jeszcze dwa aparaty do leczenia prądem zmiennym.
Pochodzenie tego pierwszego datujemy na lata 20-te minionego wieku.
Zasilany z ogniwa 1,5 V, jest właściwie cewką Rruhmkorffa, o wyjściowym napięciu ( szpilkowym ) rzędu kilkudziesięciu Voltów.
Istnieje możliwość regulowania napięcia, skokowo przełącznikiem i płynnie przez położenie rdzenia w cewce.
Drugi, to wersja miniaturowa, znacznie „młodsza”, zasilana z płaskiej baterii.
Jeśli do tego uwzględnić posiadane dwa modele urządzeń do zabiegów leczniczych i kosmetycznych wyładowaniami elektrycznymi ( blue rays ), z których jeden opisaliśmy niedawno na naszym blogu
http://retroradio47.blogspot.com/2011/11/helio-lux-cosmetic-old-apparatus.html
to nasza kolekcja zabytków z zakresu „leczenia prądem elektrycznym” jest całkiem, całkiem -:)













