Witamy na naszym blogu !

 

Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki

i to zupełnie poważnie i merytorycznie.

 

 A że bywają posty mniej poważne ?

Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)

 

Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,

których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.

 

Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :

 

K&B collection

 

prezentowany na naszej stronie:

 

www.retroradio.pl

 

A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile

w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „

towarzyszącemu tej pasji.

Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,

zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata

 

Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.

czwartek, 29 listopada 2012

Rotor ship, rotorowiec - eksperymenty, zabawy -:)

Dziś kolejny temat nie radiotechniczny, jedna z rozrywek -eksperymentów.

Przed wielu, wielu laty natrafiłem ( BP ) na ciekawą książkę Jana Piwowońskiego
„ Niezwykłe Okręty „.
Tam, poza wieloma opisami zapomnianych konstrukcji jednostek pływających, zaciekawił mnie opis rotorowca.
„Zacytowane” fragmenty z w/w książki wyjaśnią o co chodzi :










Postanowiłem sobie wykonać kiedyś model takiej konstrukcji i sprawdzić go w działaniu.
Ten czas właśnie nadszedł, więc postanowiliśmy wziąć się do dzieła.
Jak widać, chodziło o prosty model, wykonany z tego co było pod ręką.











Czekaliśmy niecierpliwie na odpowiednią pogodę, a w szczególności na wiaterek, aby sprawdzić nasz model  na pobliskim akwenie.
Niestety wiatru prawie nie było, a prognozy pogody zapowiadają atak zimy, więc zdecydowaliśmy się na próbny rejs, pomimo prawie całkowitej flauty.
A mimo to popłynął w swój dziewiczy mini-rejs, co udokumentowaliśmy na filmiku:





Oczywiście nie jest to ostatnie słowo w tym temacie, zamierzamy uzupełnić model zdalnym sterowaniem umożliwiającym operowanie sterem i zmianą kierunku obrotów rotora.

Dla ciekawych, polecamy ciekawostki w sieci wpisując hasło " rotor ship ".



wtorek, 27 listopada 2012

Mikrophona MK 204, Telefunken "Polo ".

Ostatnio niezbyt często zamieszczamy coś na naszym blogu.
Tak bywa wraz z wiekiem, że przybywa kłopotów natury osobistej i te nie pozwalają na rozwinięcie skrzydeł.
Uwieczniliśmy na serwisie YouTube w działaniu dwa odbiorniki z naszej kolekcji.
Oba wyprodukowane w Czechosłowacji.

Pierwszy to MIKROPHONA MK 204, z 1934 roku:


Oto link do filmiku:



Drugi to TELEFUNKEN " POLO " z 1939 roku:


Link do filmiku:


środa, 10 października 2012

TAJEMNICZA WYSPA - VERNE.... i nie tylko -:)

Pomimo upływu lat, nasza fascynacja powieściami Verne'a nie mija.
Więcej, w dzisiejszych, niełatwych czasach pozwala na ucieczkę w świat fantastycznych przeżyć, które w młodych latach były przyczynkiem do ukształtowania osobowości.

Będąc pod wpływem czytania ( właściwie to słuchania ) po raz kolejny "Tajemniczej Wyspy" postanowiliśmy wykonać makietę Wyspy Lincolna.
Posługując się fantazją i ilustracjami, coś tam skleciliśmy:  










To dla tych, co mogą oglądać w 3D :





A tu jest mały fimik:


Że to mało poważne - może ( jak dla kogo ), ale zabawa i przygoda przednia -:)

sobota, 25 sierpnia 2012

Bolesławieckie Święto Ceramiki.


Nadszedł czas na kolejne Święto Ceramiki, co jako lokalni patrioci odnotowujemy na naszym blogu.
A Bolesławiec w ceramice artystycznej, ręcznie zdobionej, potęgą jest i już ! I to od wieków.








niedziela, 5 sierpnia 2012

Wakacje, ale ....coś tam -:)

Jest lato, WAKACJE !!!
W przelocie stworzyliśmy dla potomnych mały  filmik.
Jest to demonstracja działania odbiornika kryształkowego.
W szczególności pokazuje „misterium” wyszukiwania optymalnego punktu detekcji na kryształku galeny.
„ Występują ” zarówno aparaty fabryczne z lat 30-tych minionego wieku 
( DETEFON, NATAWIS D12 .... ), jak i współcześnie skonstruowane modele.





czwartek, 12 lipca 2012

PHILIPS 4-38A - finał.

Zakończyliśmy prace przy odbiorniku Philips 4-38A.
Trwały ponad miesiąc, ale to letni czas -:).






Jak działa,  widać na filmie:




czwartek, 28 czerwca 2012

Komora gazowa.Egzekucja !


Dziś powracamy do opisu prac nad Philipsem 4-38A, którego reanimację rozpoczęliśmy niecały miesiąc temu.
Całość dotychczasowych prac opisana jest w poprzednich postach.
Przypominamy tylko stan skrzynki, przerobionej przez korniki w ser szwajcarski -:).
Otóż jak opisywaliśmy, przeleżała ona tydzień w worku foliowym, spryskana stosownym preparatem na drewnojady.


Wszystko wskazywało, że jeśli były tam żywe osobniki, to życie z nich całkowicie uszło.
Krysia, która zajmuje się pracami przy przywracaniu świetności obudowom, poświęciła sporo czasu i wysiłku przy starannym poszpachlowaniu skrzynki.


A później przy żmudnym polerowaniu powierzchni.


Uzyskane rezultaty napawały nas dumą.
Rokowały, że z dotychczasowego "sita", uda się uzyskać całkiem niezły wygląd reanimowanego odbiornika. 


Do skrzynki wróciliśmy po dwutygodniowej przerwie i ze zgrozą dostrzegliśmy kilka dziurek -:(
Wszystko wskazywało, że jakieś oporne bestie nie do końca udało się wytruć.
Co tu zrobić, by nie zaprzepaścić dotychczasowego sporego kawałka roboty ?
Przypomniałem sobie ( BP ), oglądany film o ratowaniu starych ksiąg ( odrobaczywianiu ) w jednej z zagranicznych bibliotek. 
Dokonywano tego przy użyciu dwutlenku węgla.
Taka gazowa metoda byłaby w tym przypadku najlepsza. Czy zadziała na pozostałości drewnojadów ?
Postanowiliśmy wytworzyć dwutlenek węgla w procesie fermentacji.
Cukier, drożdże, woda i mamy źródło CO2. 
Po całym eksperymencie zawsze będzie można przedestylować pozostałą w butli ciecz-:)






Dobywający się po czasie syk, dobiegający z wnętrza worka, upewnia nas, że gaz jak najbardziej się tworzy, a więc egzekucja się rozpoczęła.
Ustawiamy worek z zawartością na balkonie i niech tak sobie pobędzie ze dwa, trzy dni.