Witamy na naszym blogu !
Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki
i to zupełnie poważnie i merytorycznie.
A że bywają posty mniej poważne ?
Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)
Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,
których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.
Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :
K&B collection
prezentowany na naszej stronie:
A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile
w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „
towarzyszącemu tej pasji.
Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,
zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata
Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.
piątek, 30 lipca 2010
czwartek, 29 lipca 2010
środa, 21 lipca 2010
środa, 14 lipca 2010
STRAAAASZNE UPAŁY
środa, 7 lipca 2010
Zabytkowe radio i ciekawy moment na antenie.
Posiadamy w naszych zbiorach reakcyjną trzylampówkę, będącą przykładem radioamatorskiej działalności z początku lat 30-tych ub wieku.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy po okresie "półkowania" daje jeszcze dech.
Jak najbardziej, a w trakcie uruchamiania natrafiliśmy na historyczny moment, będący wynikiem niedzielnych wyborów prezydenckich.
wtorek, 6 lipca 2010
Wreszcie trochę deszczu i chłodziku.
Po nieco gorącym okresie, trochę chłodu i rześkiego powietrza.
Odpaliliśmy Kungs - Radio, wyprodukowane w Szwecji w 1933 r.
niedziela, 4 lipca 2010
piątek, 2 lipca 2010
Bronek, czy Jarek ??? Brazylia czy Holandia ???
Upałów ciąg dalszy, gorąc w porywach do 30 stopni.
A tu atmosfera gorąca i bez tego: Bronek, czy Jarek ????
A tu jeszcze mecz Brazylia-Holandia.
Sił nie staje do konkretnych prac, więc postanowiliśmy sprawdzić kondycję naszych "staruszków" tj radioodbiornika Stern & Stern ( Szwecja 1930-33r )
i radia Telefunken "Polo", wyprodukowanego w Czechosłowacji w roku 1939, więc już w czasie okupacji tego kraju przez hitlerowskich zarządców.
Oba radia to reakcyjniaki, stąd ów gwizd przy strojeniu.
Dla niewtajemniczonych dodaje, że tak właśnie wyglądał rytuał nastawiania stacji na radiach z tych czasów.