Witamy na naszym blogu !

 

Zajmujemy się kolekcjonowaniem i ratowaniem zabytków radiotechniki

i to zupełnie poważnie i merytorycznie.

 

 A że bywają posty mniej poważne ?

Pewnie tak, lecz osiągnięty emerycki wiek w pełni nas w tym usprawiedliwia -:)

 

Poza tym, wielką frajdę sprawia nam powrót do eksperymentów i przygód,

których nie zawsze dane nam było dokończyć w dzieciństwie.

 

Jesteśmy właścicielami i opiekunami eksponatów stanowiących zbiór :

 

K&B collection

 

prezentowany na naszej stronie:

 

www.retroradio.pl

 

A blog, jak blog - jest rodzajem pamiętnika oddającego szczęśliwe chwile

w towarzystwie naszych zabytków przy całym „pozytywnym zakręceniu „

towarzyszącemu tej pasji.

Czasem można tu znaleźć ciekawe i przydatne informacje,

zapraszamy i pozdrawiamy tych, którzy czasem zaglądają do naszego świata

 

Krystyna Jelińska i Bohdan Pieliński.

piątek, 25 lutego 2011

Majstrujemy.

Wykorzystując pozostałości po starym telefonie, zbudowaliśmy efektowny detektor
na fale długie i średnie.

niedziela, 20 lutego 2011

Radio Pana Eugeniusza Siluka.

Witamy w Rodzinie.

Od dawna mamy poczucie, że wiele kontaktów nawiązywanych okazyjnie, a związanych z pasją życia jaką jest radiotechnika, pozbawionych jest bliższej wiedzy o osobie z którą się koresponduje. A przecież po drugiej stronie jest „bratnia dusza”, z własną historią życia, z bagażem ciekawych osiągnięć, które nie powinny pozostać bez śladu. I nie chodzi tu o suche fakty, czy reporterski opis, a o przybliżenie osobowości w ciepłym i humanistycznym zbliżeniu. Szczególnie dla młodszego pokolenia dla którego tego typu wiedza ma wymiar historyczny, sięgający często początków tej jakże ciekawej dyscypliny rozwoju myśli technicznej. Dzięki internetowi, jest szansa, że takie wspomnienia pozostaną w sieci na wiele lat. Zapraszamy kolegów radioamatorów, do ewentualnego kontaktu i przesłania własnych wspomnień, dokumentacji osiągnięć, a może wyłoni się z tego inna forma publikacji.
Nasz adres e-mail to:

Eugeniusz Siluk

Na początek, miły kontakt i przybliżenie postaci Pana Eugeniusza Siluka z Lublińca, którego trochę bliżej niedawno poznaliśmy.
Oto fragment publikacji Pana Ryszarda Reicha ( SP4 BBU ) z Olsztyna
"Krótkofalarstwo moją pasją "
w której na str.66 jest prezentacja postaci Pana Eugeniusza Siluka:
"Warto było zostać krótkofalowcem Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem radio miałem sześć lat. Byłem wówczas u swojego kolegi. Radioodbiornik stał na parapecie i zaciekawił mnie dopiero wtedy, gdy usłyszałem muzykę wydobywającą się z tego pudełka. Podbiegłem do okna i koniecznie chciałem zajrzeć do skrzynki, żeby sprawdzić kto tam się schował. Starszy brat kolegi widząc moje zainteresowanie powiedział, że będę wszystko dobrze widział z dworu. Wybiegłem na podwórze, wziąłem taboret, stanąłem na nim ... i nic poza ścianką z otworkami w postaci kwadracików w radiu nie zobaczyłem. W domu mój ojciec wytłumaczył mi co to jest radio. Dziś wiem, że był to odbiornik ludowy typu DKE. Taki sam odbiornik kupiłem po wielu latach na giełdzie staroci. Po wyzwoleniu uczęszczałem do Szkoły Podstawowej nr 1 w Lublińcu. W latach 1948/49, nauczyciel fizyki p. Marian Ożarowski założył koło radiowe. Był on znawcą radia jeszcze z lat przedwojennych ............ "
Pod poniższym likiem, znajdziecie państwo całą książkę :
A to fragment wywiadu, jaki został przeprowadzony z Panem Eugeniuszem
na łamach 'Ziemi Lublinieckiej" Nr3/2010 :
Niech nam żyje Polskie Radio! 85. urodziny pierwszej polskiej stacji radionadawczej „Tu Próbna Stacja Radionadawcza Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego, fala 385 metrów” – tym komunikatem, nadanym 1 lutego 1925 roku o godz. 18, rozpoczęła się historia radiofonii w Polsce. Pierwsza, eksperymentalna audycja trwała godzinę i poprzedziła powstanie 18 sierpnia tego samego roku „Polskiego Radia” Sp. z o.o.
Wywiad z Panem Eugeniuszem Silukiem, lublińczaninem, pasjonatem techniki radiowej.
"..........Na dobre moja pasja rozwinęła się w szkole podstawowej. Mój ówczesny nauczyciel fizyki, Pan Marian Ożarowski, założył koło radiowe, w którym prężnie działałem. Pierwszy własny radioodbiornik skonstruowałem przy pomocy drutu w emalii, który otrzymałem od właściciela warsztatu, w którym naprawiano silniki, w zamian za sprzątanie tam przez tydzień. Później poskładałem jeszcze wiele odbiorników. Za działalność w szkolnym kole zostałem uhonorowany odznaką SKRK (Społeczny Komitet Radiofonizacji Kraju)........"
Cały artykuł pod linkiem:
A teraz pozwalamy sobie zacytować parę zdań z korespondencji między nami,
skłaniajacych nas do zamieszczenia tego wpisu:
„Jestem starym krótkofalowcem, zarazem konstruktorem urządzeń odbiorczych jak i nadawczych. W ostatnich latach ( czyli koniec lat 80-tych ) zaprzestałem prac przy konstruowaniu tego typu bardziej skomplikowanych urządzeń. To jest cała historia z lat dziecięcych, kiedy pierwszy raz widziałem radio, oraz słyszałem jak to gra – to był czas okupacji. Teraz mam 75 lat, z których ogromna część związana była i poświęcona radiu. Dla wypełnienia czasu buduję teraz odbiorniki detektorowe, ot tak z sentymentu i aby nie popaść w depresję -:)”
„Wysyłam państwu parę fotek z moimi pracami.. Są one wykonane z ciekawości . Do niektórych należałoby dodać opisy. Myślę, że uda mi się jeszcze to zrobić. Nie posiadam żadnego urządzenia które nie jest sprawdzone, naprawdę pięknie odbierają stacje. Tę dużą triodę kupiłem od pana Aleksandra, z ciekawości zrobiłem odbiornik żeby lampę wypróbować. Ponieważ jest zrobiona w ramach eksperymentu, wykryłem małą pomyłkę w żarzeniu tej lampy. Ale to nie problem, ważne że pracuje poprawnie. Szczególnie jeśli zademonstrować, jak pierwsze radia odbierały sygnały radiowe.”

Dziękujemy Panu Eugeniuszowi za miły kontakt, zapraszamy do dalszej korespondencji.

Jak to w blogu, jak się pomyli kolejność zdjęć, to już po ptokach -:)

Radio na wielkiej triodzie, o którym mowa w cytowanej korespondencji, uciekło z kolejności, dlatego publikujemy je dwa posty wyżej -:)

wtorek, 15 lutego 2011

Dzień dzięcioła

Polowaliśmy na niego od początku zimy - pojawiał się i znikał.
Dzisiaj troszkę przymroziło i udało się :-)))

poniedziałek, 14 lutego 2011

piątek, 4 lutego 2011

Oglądanie ( 3D ) na ekranie.

Zakończyliśmy dziś prace konstrukcyjne i prototypowe nad stereoskopem naszego pomysłu, przeznaczonego do oglądania zdjęć stereo ( w technice równoległej ) wprost z monitora komputerowego. Rozczarowani w zakresie jakości obrazu uzyskiwanego za pomocą oferowanych na rynku różnego rodzaju okularków i innych tego typu przeglądarek, postanowiliśmy stworzyć własną konstrukcję -stereoskop lusterkowy. Dziś pomyślny finał prac i testów. Musimy nieskromnie dodać, że nie tylko sami potwierdzamy super jakość uzyskanego obrazu, ale potwierdza jego zalety spore grono przyjaciół obdarowanych prototypami.

Chcemy zachęcić początkujących do przygody z fotografią przestrzenną. To naprawdę nietrudne, nawet przy pomocy jednego zwykłego aparatu cyfrowego i jako takiej znajomości w posługiwaniu się komputerem w zakrasie podstawowej obróbki zdjęć, a efekt wręcz nie do opisania w porównaniu z oglądaniem zwykłych "płaskich" fotek.

Zapraszamy do naszego nowego bloga, w którym opisujemy przygodę z fotografią 3D - dla początkujących.

http://stereofotografia.blogspot.com/

wtorek, 1 lutego 2011

Mrozik.

Nocne mgły i mróz, pięknie ozdobiły widok z okien naszej galerii.
Szczególnie ciekawie wygląda nasza antena.